Lodowe Krainy – Dogrywka!
12 lipca 2015
Wczoraj tj. 11 lipca załoga s/y Barlovento II pod dowództwem kpt. Macieja Sodkiewicza rozpoczęła jeden z trzech planowanych etapów wyprawy.
Cel ekspedycji? – odwiedzić jak najwięcej trudno dostępnych miejsc w Arktyce! Dziś wyruszą z Longyearbyen w kierunku Hornsundu.
Będzie się działo!
Droga do Hornsundu
14 lipca 2015
Plany wypłynięcia Barlovento z Longyearbyen pokrzyżowała odrobinę pogoda. Unosząca się gęsta mgła nie dawała za wygraną. Trudno jest żeglować w Arktyce, kiedy nie widzi się dziobu własnej łajby! Niestety trzeba było poczekać….
Załoga w tym czasie jednak nie próżnowała. Była to chwila na porządne zakupy, bliższe poznanie jachtu a także możliwość zwiedzania okolicy. Kiedy warunki pogodowe nieco się poprawiły, kpt. Maciek Sodkiewicz postanowił, że czas wyruszyć…., przecież w Hornsundzie czekał ostatni załogant!
„Szaro i mgliście. Lądu nie widać 🙁 Za to puffiny krążą wokół jachtu. Cisza i spokój :-)” – napisał Maciek z drogi… – rzeczywiście wiatr rzędu 5 kt nie pomagał…
Kiedy dopłynęli do celu, znaleźli chwilę czasu na odpoczynek, na wizytę w Polskiej Stacji Polarnej a także na kąpiel w dość (!) chłodnej wodzie…! 🙂
Mamy nadzieję, że ciąg dalszy opowieści już wkrótce!
Jednostka badawcza Barlovento
14 lipca 2015
Podczas wizyty w Polskiej Stacji Polarnej w Hornsundzie, do załogi Barlovento dołączył dr hab. Waldemar Walczowski z Pracowni Oceanografii Obserwacyjnej Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk. Z pokładu naszego jachtu będzie prowadził badania planktonu żyjącego na rożnych głębokościach lodowatego morza otaczającego Spitsbergen. I tak Barlovento stało się jednostką badawczą…
W zatoce Hambergbukta
15 lipca 2015
Załoga Barlovento zakotwiczyła dziś na południowo-wschodnim Spitsbergenie w zatoce Hambergbukta, a kpt. Maciek wysłał dość krótką ale treściwą informację o tym co u nich nowego:
„Skończyliśmy pomiary zasolenia i temperatury wody u czoła lodowca. Stoimy w dryfie. Pływamy kajakami. Lód topi się z trzaskiem. Świeci słońce. Jest pięknie :-)”
Obecnie udają się z powrotem na południe Svalbardu… Nam nie pozostaje nic innego jak tylko czekać na zdjęcia z tego udanego dnia .. ! 🙂
Mały powrót do przeszłości
16 lipca 2015
Podczas wizyty w Stacji Polarnej w Hornsundzie załoga Barlovento ze zdziwieniem zauważyła, że wiszące na ścianie narzędzie jest nie tyle toporem pożarniczym, ale… ciupagą?
I to nie byle jaką! Barlovento II po raz pierwszy zawitało do Hornsundu w 1996 roku, w trakcie wyprawy, za którą otrzymało wraz z kapitanem i załogą nagrodę Rejs Roku i Srebrny Sekstant. Goszcząc u polarników, żeglarze zostawili po sobie pamiątkę 🙂 Napis na stylisku nie pozostawia wątpliwości:
„Hornsund 02.08.1996 – Dla Polskiej Stacji Polarnej od s/y Barlovento II”
O badaniu lodowców
19 lipca 2015
W ciągu ostatnich kilku dni Barlovento II i jego załoga z całego serca zaangażowali się w badania naukowe. Pod kierownictwem dr hab. Waldemara Walczowskiego sprawdzali, jak to jest ze Svalbardzkimi lodowcami.
Jak wyglądają takie badania? Barlovento ustawia się przed czołem lodowca i z burty opuszczana jest sonda, która pobiera pobiera i bada próbki wody – bardzo szybki, bo aż dwie na sekundę! Sonda jest opuszczana na samo dno, a następnie powoli podnoszona w ustalonym tempie. Parametry rejestrowane przez sondę to zasolenie, temperatura i przejrzystość wody.
Następnie Barlo podpływa troszkę bliżej czoła lodowca – i znów sonda jest spuszczana do pwody. Po kilku-kilkunastu powtórzeniach można wyznaczyć rozkład temperatur i zasolenia zarówno i w funkcji głębokości, jak odległości od czoła lodowca.
Pomiary takie załoga Barlovento wykonała już dla lodowców Hans (w Hornsundzie), Avatsmark przy Stacji Polarnej UMK w Kaffioyrze oraz – chyba najciekawszy – lodowiec Hambergbreen, którego czoło znajduje się po wschodniej stronie Spitsbergenu. Dwa lata temu polscy naukowcy-polarnicy odkryli, że południowy kranice Spitsnergenu – Sorkapp – jest wyspą. Z resztą lądu łączy ją jedynie lodowec Hambergbreen. Gdy lodowiec się stopi, Hornsund zyska połączenie ze wschodnim wybrzeżem.
Czy to realne? niestety tak, lodowiec Hambergbreen topi się i kurczy w wyniku ocieplenia klimatu. Pytanie tylko – kiedy? Czy jeszcze za naszego życia? Nie wiadomo – ale dziś Hambergbreen ma zaledwie 7 mil szerokości…
Wierzchem na kajaku
20 lipca 2015
Co można robić w Arktyce, w piękny, spokojny i słoneczny dzień (polarny), kiedy zakończyło się już kolejną serię pomiarów naukowych – a prognoza pogody nie zmusza do pośpiechu?Oczywiście można spuścić na wodę kajaki..!
Podobnie jak rok i dwa lata temu jeszcze w Gdańsku na pokład Barlovento załadowaliśmy dwa kajaki, użyczone nam przez firmę Aquarius. Ale tym razem nasi przyjaciele mieli dla nas dużą niespodziankę – pojawili się na przystani z kajakami typu ’sit on the top’…
W pierwszym momencie wzbudziły lekką konsternację – troszkę za bardzo, jak na nasze potrzeby, przypominały szkoleniowe deski windsurfingowe… Niby tym ma się dać pływać po arktycznym, zimnym morzu? Na tą płaska deskę bujającą się na fali mamy wsiadać z burty jachtu? W dodatku kajaki okazały się nawet dłuższe niż olbrzymia (jak się nam wtedy wydawała) dwójka, którą woziliśmy rok temu – ledwo zmieściły się na pokładzie!
Ale po pierwszym zwodowaniu kajaków w Hornsundzie komunikat przekazany przez Maćka Sodkiewicza był bardzo entuzjastyczny: że cudownie wygodne, stabilne i zwrotne. I dużo lżejsze – co nie do pominięcia, jeśli trzeba taki kajak w dwie osoby podciągnąć na burtę…
Nic, tylko pływać na kajaku – wierzchem 😉
Odwiedziny w Kaffioyrze
21 lipca 2015
Żeglując niespiesznie wzdłuż wybrzeży zachodniego Spitsbergenu, Barlovento nie mogło nie odwiedzić przyjaciół w Kaffioyrze. Stację Polarną UMK leżącą na skraju równiny Kaffioyra, nieopodal lodowca Avantsmark. ekipa Lodowych Krain odwiedziła po raz pierwszy rok temu – i od razu uznali za jedno z najprzyjaźniejszych miejsc w Arktyce.
No bo jak tu nie polubić kameralnej stacji, której gospodarze – polarnicy z Torunia – zawsze witają gości z ogromną życzliwością. Miejsca, gdzie władzę nad plażą niepodzielnie sprawują morsy (i weź tu człowieku wymyśl, gdzie zostawić ponton – aby na pewno ich nie zainteresował…), a lisy polarne biegają dookoła nic sobie nie robiąc z obecności człowieka…
Trzeba jednak przyznać – dla zachowania faktograficznej ścisłości – że Kaffioyra ma jeszcze jeden skarb, który nieodmiennie ściąga tam nasze (zazwyczaj wymarznięte) załogi. Jest to piękna, drewniana sauna..! Kto nie tęsknił za prysznicem przez tydzień, myjąc zęby w lodowatej wodzie – nie zrozumie, czym jest SAUNA W ARKTYCE..!
Nowa załoga Barlovento
26 lipca 2015
Wczoraj w Longyearbyen nastąpiła wymiana załóg. Nowa ekipa przez następne 3 tygodnie będzie eksplorować północno-wschodnie tereny Svalbardu a także po raz kolejny będą szukać granicy lodu w Arktyce!
Tylko czy ta załoga jest taka zupełnie nowa…? Tylko dla jednego z dziewięciu załogantów wyprawa Lodowe Krainy jest nowością. Pozostałe osoby to uczestnicy zeszłorocznej wyprawy, którym Arktyka a także Barlovento II są dobrze znane. Po tak silnej ekipie spodziewać się można wielu rzeczy…
Foki, morsy, wieloryby…
29 lipca 2015
„Płyniemy sobie cieśniną a tam foka na leżaku.. Stanęliśmy w dryfie obok jej kry i tak obserwowaliśmy się nawzajem przez dobry kwadrans. Magia :-)”
„Spotkaliśmy dwa morsy. Stanęliśmy, zamieniliśmy kilka slów i ruszamy dalej na północ”
„Tym razem napotkaliśmy stadko białych wielorybów…”
Najwyraźniej niebieski kadłub Barlovento przyciąga tamtejszą zwierzynę… 🙂
Przystanek w Murchisonfjord
1 sierpnia 2015
Ostatnie dni minęły załodze Barlovento na podziwianiu północnej części Spitsbergenu. Chwilę dłużej spędzili w Murchisonfjord, gdzie jak relacjonował Maciek, są przepiękne lodowce. Takie jakich nigdy wcześniej na Svalbardzie nie widział. No coż, widoków chyba odrobię zazdrościmy… 🙂
Kiedy już nacieszyli wzrok postanowili wyruszyć dalej na północ, w końcu Austfonna czeka! Niestety lód bywa bezlitosny i nie odsunął się wystarczająco od Ziemi Północno-Wschodniej by móc spokojnie i bezpiecznie tamtędy przepłynąć. Drugą opcją była cieśnina Hinloppen. Po kilkunastu godzinach żeglugi okazuje się, że tuż przy wyjściu z cieśniny pak lodowy także jest nie do przepłynięcia… Trzeba zawrócić i poczekać aż lód będzie dla nas bardziej łaskawy…
Droga do… Austfonny (?)
4 sierpnia 2015
Tegoroczna Arktyka nie jest dla nas zbyt łaskawa. Jak się okazuje do Austfonny wcale nie jest tak łatwo się dostać… Nasza dzielna załoga po dwóch próbach przejścia cieśniny Hinloppen poddała się. Mapy lodowe były o wiele bardziej optymistyczne niż pokazała rzeczywistość…
Ale jak to powiedział kpt. Maciek: „No coż, jeśli tędy się nie da, znajdziemy inną drogę!” Zanim jednak na dobre opuścili cieśninę, postanowili na pobliskiej krze rozbić namiot… i rozpalić grilla 🙂 Przecież odrobina relaksu nie zaszkodzi!
Jako, że lód na północ od Ziemi Północno-Wschodniej znacznie zelżał, zapadła decyzja aby spróbować właśnie tą trasą przedostać się do upragnionej Austfonny… Jak narazie Barlovento II dość pewnie płynie przed siebie. Oby tym razem się udało! 🙂
Przez pole lodowe
5 sierpnia 2015
Dla załogi Barlovento II to była naprawdę długa i ciężka noc.
Ale… udało się! Przeszliśmy przez pole lodowe powyżej Ziemi Północno-Wschodniej i zobaczymy Austfonnę!
Kierunek północ!
5 sierpnia 2015
Korzystając z południowych wiatrów nasza załoga postanowiła najpierw popłynać na północ i nieco się rozejrzeć. Dzisiejsza krótka wiadomość od Maćka brzmiała: „Silnik zgaszony. Płyniemy na żaglach szukać swojej dziury w lodzie :)” Z naszej mapy wynika, że idzie im całkiem dobrze – właśnie minęli 81° równoleżnik… Fruń Barlo fruń!
Nowy rekord Polski!!
6 sierpnia 2015
Doczekaliśmy się! Rekord Polski w żegludze na północ pokonany!
O godz. 11.30 Barlovento II dowodzone przez kpt. Macieja Sodkiewicza przekroczyło równoleżnik 82°10,5′ N tym samym pokonując rekord z 2013 roku. I wszystko wskazuje na to, że to jeszcze nie koniec: „Caly czas idziemy na żaglach i na radarze czysto. Tak więc jedziemy dalej” No to trzymamy kciuki!!!
Dzień rekordów
6 sierpnia 2015
Jest kolejny rekord!!! Tym razem rekord świata! 🙂 Wprawdzie nie wiemy jeszcze dokąd uda się doprowadzić Barlovento, bo cały czas płyną na północ, ale wiemy na pewno, że rekord będzie należał do załogi SEKSTANT EXPEDITION 🙂
Wiadomość od Maćka: „82 19N podobno dotąd najdalej doplynął jakikolwiek jacht na żaglach 🙂 a nasze Barlo dalej mknie baksztagiem pod pełnymi żaglami.” Duma rozpiera!
82 37N – nowy rekord świata!
6 sierpnia 2015
Teraz możemy już oficjalnie potwierdzić, że Polacy zostali rekordzistami świata w żegludze na północ! 🙂
„Potwierdzam szerokość osiągniętą 82 37N” – napisał Maciek.
Osiągnięcie rekordu nie było łatwe. Aby tego dokonać załoga musiała najpierw dostać się do wschodniej części archipelagu Svalbard. Po zatrzymaniu przez pak lodowy na północ od Ziemi Północno-Wschodniej (jednej z dwóch dróg prowadzących na wschód) Maciek postanowił przebić się przez cieśninę Hinloppen czyli drugą z możliwych tras. Jednak i tu mimo optymistycznych map lodowych, pak okazał się niemożliwy do pokonania. Dopiero ponowna próba przebicia przez zwarte pole lodowe przy Ziemi Północno-Wschodniej zakończyła się sukcesem. Jacht przez wiele żmudnych godzin metr po metrze przebijał się przez lód, wreszcie się udało i mógł na żaglach popłynąć po rekord.
Gratulujemy!!! 🙂
Mgła, deszcz, mgła i jeszcze raz mgła…
9 sierpnia 2015
Najswieższe informacje z Barlovento: „Przez 3,5 doby mamy mgłe praktycznie non stop. Jest okrutnie zimno i mokro. Człowiekowi odechciewa się wszystkiego. Na dziobie non stop jedna osoba „tumanieje” czyli wygląda lodu i marznie.
Sternik praktycznie widzi tylko dziób jachtu więc podąża ślepo za wskazówkami obserwatora. Dla podniesienia morale postanowiliśmy zainstalować sternikowi sztuczny horyzont. I od razu zrobiło się przyjemniej!
Ps.Ta fotka z lodem to moment kiedy widzialność się poprawiła!”
No coż…, z chęcią wyślemy Wam odrobinę słońca z Polski… 🙂
Czas na odpoczynek…
12 sierpnia 2015
Skończyły się paki lodowe, skończył się ogromny chłód, skończyły się mgły… Po 2 tygodniach żeglugi w trudnych warunkach przyszedł czas na odrobinę odpoczynku. Była wizyta w Stacji Polarnej UMK Kaffioyra, dziś rzucona kotwica w Barentsburgu i chwila na świętowanie sukcesu… 🙂
Powitanie naszej dzielnej załogi 🙂
16 sierpnia 2015
Jak to powiedział kpt. Maciek Sodkiewicz coś się kończy coś się zaczyna… Wczoraj w Longyearbyen nastąpiła wymiana załóg i tym samym rozpoczął się ostatni etap wyprawy Lodowe Krainy 2015 🙂 Nowa załoga zdążyła się już zaaklimatyzować na Spitsbergenie a stara w między czasie powróciła do domu… – i spotkało ich taaaakie miłe powitanie na lotnisku! 🙂
Uciekając przed niżem
22 sierpnia 2015
Jak duży może być niż..?
Obserwujemy tego „koteczka” od tygodnia, zastanawiając się w którą stronę raczy się przesunąć – i jako że po jego brzegach zdrowo wieje – jak ewakuować Barlovento bezpiecznie do domu – znaczy się do Norwegii… Nie mówmy hop, ale z aktualną pozycją 71,45N 18,72E już prawie się udało 🙂
Nasz przedostatni port
27 sierpnia 2015
Po długich i wyczerpujących dniach żeglugi w arktycznych warunkach przyszedł czas na fiordy norweskie. Dopiero tu załoga Barlovento przypomniała sobie jak wygląda niebo i słońce… 🙂 Przy sprzyjającej aurze znalazła się chwila na wędkowanie. Efekt? 2 niespełna metrowe dorsze.
Oznacza to mniej więcej tyle, że nasza ekipa nie powinna głodować 🙂 Nadszedł również czas na ostatni port przed zakończeniem wyprawy. Cisza i spokój połączona z sennoscią rybackiej osady Skjervoy. Uzupełniono paliwo i wodę, była chwila na prysznic, pranie ubrań no i oczywiście grilla z dorszem w roli głównej! 🙂
A jeśli mamy koniec sierpnia na dalekiej północy to również przepiękne zorze polarne…
Festiwal zorzy polarnej
28 sierpnia 2015
Barlovento zacumowane na mocno w Tromso. Po niebie pląsa zorza. Znak, że trzeba konczyć wyprawę bo „winter is coming”… Czas na szklaneczkę porto i cygaro zwycięstwa. Zasłużyliśmy! 🙂