ETAP VI
Trasa: Wyspy Owcze – Hebrydy – Wyspa Skye – Wyspa Islay – Belfast
Termin: 31.07.2023 – 14.08.2023 (14 dni)
Dystans: ~600 Nm
Załoga w komplecie
Trasa: Wyspy Owcze – Hebrydy – Wyspa Skye – Wyspa Islay – Belfast
Termin: 31.07.2023 – 14.08.2023 (14 dni)
Dystans: ~600 Nm
Załoga w komplecie
Na zachodnim wybrzeżu wyspy Lewis, największej wyspy Zewnętrznych Hebrydów, w pobliżu wioski Callanish znajduje się unikalne skupisko megalitycznych budowli z epoki brązu: Trzy kamienne kręgi, każdy zbudowany z kilkunastu ponad trzymetrowych kamieni, aleja wyznaczana kamienistymi obeliskami, do tego rozrzucone po terenie menhiry i ustawione nad grobowcami dolmeny.
Wszystkie te budowle wzniesiono na krańcu świata jakieś 5000 lat temu – a więc są starsze niż Stonehenge! – a badania archeologiczne wskazują, że miejsce to było ważnym ośrodkiem kultury przez ponad 1500 lat.
Jakie było pierwotne znaczenie kręgów z Callanish dziś nie sposób ustalić. Ale szkockie legendy podpowiadają, że kamienie to przedhistoryczne olbrzymy, które jakaś magiczna siła zamieniła w głazy.
Na Lewis zachowały się również „blackhouses” czyli tradycyjne kamienne domy budowane na Hebrydach od stuleci – jeśli nie tysiącleci. Niskie, z kamiennymi ścianami ocieplanymi ziemią lub torfem, kryte strzechą wzmacnianą specjalnie tak, by nie zwiał jej porywisty, północny wiatr aż do XIX wieku najczęściej nie miały nawet kominów – a dym z otwartych palenisk uchodził po prostu przez dach. W ciemnym, pozbawionym okien wnętrzu żyły wielopokoleniowe rodziny – wraz ze zwierzętami gospodarskimi Aż trudno uwierzyć, że niektóre blackhouses były zamieszkane aż do lat 70tych XX wieku!
Na Wewnętrznych Hebrydach trzeba odwiedzić wyspę Skye – tym bardziej, że znajdująca się na jej zachodnich brzegach głęboka zatoka – Loch Harport – daje fantastyczne schronienie i pozwala podpłynąć dosłownie pod destylarnię pierwszorzędnej whisky – Tallisker. Można będzie zobaczyć jak słońce i torfowy aromat zamieniają się w złocisty płyn!
Koniecznie trzeba też odwiedzić Castlebay na wyspie Barra: Wejścia do tej niewielkiej zatoki, nad któą ulokowało się miasto i port strzeże Kisimul Castle – zbudowany najpewniej na początku XVI wieku na niewielkiej skalistej wysepce przez klan MacNeil. Malownicza kamienna budowla – z czasem, gdy straciła praktyczne znaczenie nieco zaniedbana – pozostawała w rękach MacNeilów aż do 2001 roku. Wtedy przywódca klanu wydzierżawił ją na 1000 lat szkockiej rządowej agencji ochrony zabytków – w zamian za roczną opłatę w wysokości 1 funta brytyjskiego – i butelkę whisky.
Na Isle of Mull, jeśli zatrzymać się w malowniczym Tobermory można dosłownie przebierać w atrakcjach: przy Loch Buie znajdują się prehistoryczne kamienne kręgi, na południu wyspy znajdują się ruiny Aros Castle – zamku wzniesionego w XIII wieku, gdy po władzę nad Hebrydami sięgali królowie Norwegii, jest wreszcie XVI wieczny zamek Duart Castle, z którego nad okolicą przez stulecia rządy sprawował klan MacLeanów.
Ale kotwiczyć w zatoce Tobermory trzeba ostrożnie – ponoć w 1588 roku zatonął tutaj hiszpański galeon Florencia, który schronił się na Hebrydach uciekajac Angielskiej flocie Elżbiety I. Na pokładzie wybuchł pożar i wraz ze statkiem na dno poszło 300 000 funtów w złocie…
Oczywiście na Mull znajdzie się też destylarnia – w Tobermory powstaje szlachetna whisky, a w Tiroran – gin.
Wyspa Isay w poetyckim języku gaelickim jest określana jako „Banrìgh Innse Gall”, co tłumaczone jest jako „Królowa Hebrydów”. Nie sposób zatem nie odwiedzić jej i nie oddać hołdu. Tym bardziej, że na wyspie mieści się dziewięć (DZIEWIĘĆ!!) działających destylarni – w tym Ardbeg, Lagavulin i Laphroaig.