Tegoroczna Arktyka nie jest dla nas zbyt łaskawa. Jak się okazuje do Austfonny wcale nie jest tak łatwo się dostać… Nasza dzielna załoga po dwóch próbach przejścia cieśniny Hinloppen poddała się. Mapy lodowe były o wiele bardziej optymistyczne niż pokazała rzeczywistość…
Ale jak to powiedział kpt. Maciek: „No coż, jeśli tędy się nie da, znajdziemy inną drogę!” Zanim jednak na dobre opuścili cieśninę, postanowili na pobliskiej krze rozbić namiot… i rozpalić grilla 🙂 Przecież odrobina relaksu nie zaszkodzi!
Jako, że lód na północ od Ziemi Północno-Wschodniej znacznie zelżał, zapadła decyzja aby spróbować właśnie tą trasą przedostać się do upragnionej Austfonny… Jak narazie Barlovento II dość pewnie płynie przed siebie. Oby tym razem się udało! 🙂