W czwartek pod wieczór wróciło do nas słońce.
Gdy śnieg przestał padać poziomo i poprawiła się widzialność, na horyzoncie pojawiły się jachty płynące z naprzeciwka. Pierwsza grupa jachtów płynących z Grenlandii spotkała się na wodzie z jachtami, które wyruszyły przez North-West Passage z Alaski. Milcząca zazwyczaj UKF-ka ożyła i przez kilka chwil rozbrzmiewała pytaniami o sytuację lodową w tym lub innym miejscu – przeplatanymi życzeniami spokojnej żeglugi.
Było w tym krótkim spotkaniu mnóstwo radości i autentycznego szczęścia. Niebywałe, że w wielkiej arktycznej pustyni spotkało się nagle aż siedem jachtów! Dwa udało się nawet sfotografować z pokładu Inatiz.
Najtrafniej spuentował to Tim z żeglujący na jachcie Lumina:
– I hear Canadian Coastgard are proposing traffic separation zone in Victoria Strait for 2025 NWP season 😉
Spotkaliśmy się w miejscu, które zazwyczaj rozmarza jako jedno z ostatnich. W tym, które uwięziło statki Franklina na dobre.