Lodowe Krainy

Morsy, dorsze i sauna – recepta na to, jak uszczęśliwić polarnika

Wśród dryfującego lodu nie pływa się łatwo!

Żegluga w kieruknu Grenlandii minęła spokojnie, choć atrakcji nie brakowało!

Wieczór z jachtklubie w Reykjaviku jest bardzo spokojny. Woda w basenie portowym niemal idealnie gładka, odbija kształty jachtów i fantastycznej sali koncertowej. Słupy światła słonecznego gdzieniegdzie przedzierają się przez szare chmury. Chwila idealnego spokoju.

Również Arek Rakowski zgodził podzielić się z nami swoimi wrażeniami z rejsu z Norwegii na Islandię! Bardzo dziękujemy!

W niedzielę 13 lipca 2014 odbyła się w Reykjaviku wymiana załóg. Załoga II etapu pożegnała się z Barlovento II i przesiadła do samochodów, żeby zobaczyć Islandię – tym razem od strony lądu. Na ich miejsce w komplecie zameldowała się ekipa etapu II. To doskonały moment, żeby podzielić się wspomnieniami…

W opinii załogi II etapu wyprawy Wyspy Owcze to takie Szetlandy – tylko bardziej: Bardziej deszczowe, bardziej puste, bardziej zagubione na środku wielkiego morza… I tylko nie wiedzieć czemu owcze są tam bardziej – jak krowy..?

Szetlandy to nie tylko Lerwick ze swoimi szarymi, kamiennymi domami. To zielone wzgórza, po których nieustannie niesie się atlantycki wiatr, to skaliste urwiska, w załomach których mają swoje gniazda pomarańczowodziobe maskonury. I wreszcie owce – prawdziwe szetlandzkie!

Dla tych, którzy po raz pierwszy żeglują na północ, Szetlandy są zawsze zaskoczeniem – są tak bardzo różne od znajomych krajobrazów. Puste, kamieniste, a jednak zielone! Kamienne murki aż po horyzont, kamienne uliczki wśród kamiennych domów krytych kamienna dachówką… A wśród tej szarości – soczysta, trawiasta zieleń…

Barlovento II już w Lerwick na Szetlandach.!Dzięki kamerkom internetowym w tym przepięknym miasteczku mogliśmy na żywo podejrzeć wejście jachtu do portu. Jakość zdjęć – webkamerkowa, ale frajda i tak ogromna!

Po kilku miesiącach przygotowań w sobotę 14 czerwca 2014 s/y Barlovento II stanęło w basenie jachtowym w Gdyni. Na nabrzeżu zebrało się grono szacownych gości i życzliwych przyjaciół – którzy mimo deszczu i zimna zechcieli pożegnać nasz jacht wyruszający po arktyczną przygodę.

Marina w Górkach Zachodnich to miejsce zimowania i techniczne zaplecze s/y Barlovento II. ale po długich miesiącach zimowego snu, a potem wytężonej pracy przy przygotowaniach, w końcu przychodzi taki moment, gdy trzeba rzucić cumy i opuścić spokojną przystań…

Żeglarska wyprawa niemal na koniec świata to nie tylko rejs – wiele dni żeglugi, często w trudnych warunkach. Wyprawa to najpierw Pomysł – a potem wiele tygodni i miesięcy pracy nad tym, aby stał się on rzeczywistością.