Pogoda nie sprzyja załodze I etapu – Barlovento wciąż żegluje pod wiatr, wciąż pod zachmurzonym niebem. Kiedy wreszcie w czwartek, 19 czerwca 2014 zmęczeni dotarli do Kopenhagi – stolica Danii nie była wiele łaskawsza: nieco zaciszniej, ale wciąż szaro i pochmurno. Nawet kopenhaska Syrenka była w wyjątkowo melancholijnym nastroju..