Barlovento II zakotwiczyło dzisiaj w niewielkiej zatoczce w pobliżu osady Tiniteqilaaq.To było zakończenie dość długiej i pełnej przeżyć drogi przez fiordy – tu coraz większe góry lodowe, tam stado wielorybów tuż obok burty jachtu – i kajaki, dzieki którym można to wszystko mieć na wyciągnięcie ręki 🙂
Aquarius Kayaks pożyczyło nam kajaki po raz pierwszy w 2013 roku i od tamtej pory nie wyobrażamy sobie wyprawy w Arktykę bez zabrania na pokład Barlovento dwóch kajaków! Nic nie porusza się tak sprawnie, cicho i szybko jak kajak, żaden inny środek transportu nie podpłynie tak blisko do foki… Kajak rules! (oczywiście jak już go Barlo gdzieś dowiezie 😉 )
A Barlovento zostanie pod Tiniteqilaaq do jutra – ekipa Lodowych Krain została zaproszona do wzięcia udziału w Ważnym Wydarzeniu w życiu osady – i nie zamierzają z niego zrezygnować