Wierzchem na kajaku

DSC_0688

Co można robić w Arktyce, w piękny, spokojny i słoneczny dzień (polarny), kiedy zakończyło się już kolejną serię pomiarów naukowych – a prognoza pogody nie zmusza do pośpiechu?Oczywiście można spuścić na wodę kajaki..!

DSC_0752 rotatedPodobnie jak rok i dwa lata temu jeszcze w Gdańsku na pokład Barlovento załadowaliśmy dwa kajaki, użyczone nam przez firmę Aquarius. Ale tym razem nasi przyjaciele mieli dla nas dużą niespodziankę – pojawili się na przystani z kajakami typu ’sit on the top’…
W pierwszym momencie wzbudziły lekką konsternację – troszkę za bardzo, jak na nasze potrzeby, przypominały szkoleniowe deski windsurfingowe… Niby tym ma się dać pływać po arktycznym, zimnym morzu? Na tą płaska deskę bujającą się na  fali mamy wsiadać z burty jachtu? W dodatku kajaki okazały się nawet dłuższe niż olbrzymia (jak się nam wtedy wydawała) dwójka, którą woziliśmy rok temu – ledwo zmieściły się na pokładzie!

DSC_0596Ale po pierwszym zwodowaniu kajaków w Hornsundzie komunikat przekazany przez Maćka Sodkiewicza był bardzo entuzjastyczny: że cudownie wygodne, stabilne i zwrotne. I dużo lżejsze – co nie do pominięcia, jeśli trzeba taki kajak w dwie osoby podciągnąć na burtę…

Nic, tylko  pływać na kajaku – wierzchem 😉