Już widać Islandię!

fot. Ryszard Wyka

 

Po nieco ponad trzech i pół dobach żeglugi przez północny Atlantyk załoga Barlovento II zobaczyła dziś brzegi Islandii – i to całkiem z bliska 🙂

 

fot. Ryszard WykaCo prawda pogoda nie rozpieszcza (cóż…), a po opuszczeniu Wysp Owczych przez chwilę było nawet dość wyboiście (takie żeglarskie życie…), dzisiaj humory zdecydowanie dopisują – a nasz dzielny jachcik sprawnie żegluje na zachód ze sprzyjającym wiatrem!

Barlovento II na Wyspach Owczych

13686615_1086758304722751_5291665563037493947_n

 

Po dwóch dniach odpoczynku w Torshavn, Barlovento II z korzystnym prądem właśnie opuszcza Wyspy Owcze 🙂

 

 

13718570_1087132614685320_2840987059160044518_nPogoda może nie była najbardziej słoneczna, ale w końcu Barlo schowało się do portu przed solidnym niżem.. Za to teraz prognozy na najbliższe 4 doby zapowiadają same sprzyjające wiatry ze wschodniej ćwiartki – prosto na Islandię.!!

Lodowe Krainy na Kolosach!

Kolosy 2016 - Marek Zwierz / Żagle
W sobotę 12 marca ekipa Lodowych Krain miała ogromną frajdę wystąpić przed publicznością XVIII Ogólnopolskich Spotkań Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów – czyli po prostu na gdyńskich Kolosach (za rok) 2015! Jak widać na zdjęciu, chyba byliśmy nieco stremowani… Ale trudno się dziwić – nie co dzień występuje się przed wypełnioną widzami Areną Gdynia.
Kolosy to nie tylko okazja do zaprezentowania naszych wypraw – to także (a może przede wszystkim) szansa by spotkać twarzą w twarz ludzi o ogromnych osiągnięciach podróżniczych – i niesamowitej fantazji!

Zdjęcie publikujemy dzięki uprzejmości Marka Zwierza / Żagle.

II nagroda w konkursie Rejs Roku 2015 dla naszego projektu.!!

RR2015
„Kochani,

dziś ukazał się werdykt Jury nagrody Rejs Roku. Nasz dwuletni projekt Lodowe Krainy 2014-2015 na Barlovento II został doceniony i uhonorowany Drugą Nagrodą Honorową „Rejs Roku 2015”. Jest mi niezmierni miło, że mogliśmy znaleźć się w gronie zacnych wypraw organizowanych na Selmie Expeditions, Katharsis II czy Zimorodku. To dla mnie zaszczyt i pragnę złożyć ich organizatorom najszczersze gratulacje.

Chciałem także podziękować Wam wszystkim, którzy przyłożyliście rękę do tego projektu.
Jachtowi, że pomimo swojego słusznego już wieku dzielnie wywiózł nas z każdej opresji.
Klubowi ŻKM, że dba o naszego staruszka i dokłada starań by cieszył się on dobrym zdrowiem.
Kapitanom Darkowi Zubrowi, Tomkowi Kulawikowi, Tomkowi Adamczykowi, Krzyśkowi Kędzierskiemu, Włodkowi Malejewskiemu, Damianowi Kubacha, Rysiowi Wyce oraz Krzysztofowi Grabowskiemu, którzy prowadzili jacht w trakcie projektu.
Zespołowi brzegowemu, który niczym anioł stróż czuwał nad nami podsyłając prognozy pogody, mapy lodowe, dobre rady i słowa otuchy 😉 Aniołki jesteście cudowne 🙂
I wreszcie grubo ponad setce żeglarzy i żeglarek, które świadomie wybrały żeglowanie na Barlo, bez wygód i komfortu. Każdy z Waszych etapów przyczynił się do ogólnego sukcesu.
Na koniec chciałem podziękować twardzielom i twardzielkom, którzy przebijali się przez te lody wraz ze mną. Ewa, Monika, Marku, Darku, Arturze, Michale, Grzesiu i Kacprze – to dzięki Waszej fantazji, optymizmowi, zgraniu i kunsztowi żeglarskiemu udało się przezwyciężyć wszystkie niespodzianki Arktyki. Jestem zaszczycony, że mogłem być tam z Wami.
Dziękuję także wszystkim dobrym duchom wyprawy. Tym którzy trzymali kciuki lub wspierali nas dobrym słowem gdy marzliśmy radośnie gdzieś na północy.

Dziękuję Wam wszystkim bo bez Was ten cudowny projekt nie mógłby się odbyć.
Życzę Wam aby Nowy Rok zaprowadził Was w równie ciekawe miejsca. By był po prostu dobrym rokiem.

Maciek Sodkiewicz”

Pełen tekst werdyktu znajduje się tutaj:
http://www.rejsroku.pl/upload/617_Komunikat2015.pdf

Lodowe Krainy wracają na Grenlandię!

DJI00045Zatem juz postanowione – i możemy pochwalić się dobrymi wiadomościami!
Ekipa Lodowych Krain na naszym dzielnym Barlovento II wróci latem 2016 roku na wybrzeża Grenlandii Wschodniej! Znów będziemy podziwiac sunace fiordami majestatyczne góry lodowe, podglądać, jak Grenlandczycy polują na foki, wieloryby i woły piżmowe… A po drodze z pewnością zajrzymy na Islandię…
Już wkrótce opublikujemy szczegółowy plan wyprawy – a niecierpliwych zapraszamy do bezpośredniego kontaktu już teraz!

Odwiedziny w Kaffioyrze

DSC_0785Żeglując niespiesznie wzdłuż wybrzeży zachodniego Spitsbergenu, Barlovento nie mogło nie odwiedzić przyjaciół w Kaffioyrze. Stację Polarną UMK leżącą na skraju równiny Kaffioyra, nieopodal lodowca Avantsmark. ekipa Lodowych Krain odwiedziła po raz pierwszy rok temu – i od razu uznali za jedno z najprzyjaźniejszych miejsc w Arktyce.

DSC_0814No bo jak tu nie polubić kameralnej stacji, której gospodarze – polarnicy z Torunia – zawsze witają gości z ogromną życzliwością. Miejsca, gdzie władzę nad plażą niepodzielnie sprawują morsy (i weź tu człowieku wymyśl, gdzie zostawić ponton – aby na pewno ich nie zainteresował…), a lisy polarne biegają dookoła nic sobie nie robiąc z obecności człowieka…

DSC_0789Trzeba jednak przyznać – dla zachowania faktograficznej ścisłości – że Kaffioyra ma jeszcze jeden skarb, który nieodmiennie ściąga tam nasze (zazwyczaj wymarznięte) załogi. Jest to piękna, drewniana sauna..! Kto nie tęsknił za prysznicem przez tydzień, myjąc zęby w lodowatej wodzie – nie zrozumie, czym jest SAUNA W ARKTYCE..!

Wierzchem na kajaku

DSC_0688

Co można robić w Arktyce, w piękny, spokojny i słoneczny dzień (polarny), kiedy zakończyło się już kolejną serię pomiarów naukowych – a prognoza pogody nie zmusza do pośpiechu?Oczywiście można spuścić na wodę kajaki..!

DSC_0752 rotatedPodobnie jak rok i dwa lata temu jeszcze w Gdańsku na pokład Barlovento załadowaliśmy dwa kajaki, użyczone nam przez firmę Aquarius. Ale tym razem nasi przyjaciele mieli dla nas dużą niespodziankę – pojawili się na przystani z kajakami typu ’sit on the top’…
W pierwszym momencie wzbudziły lekką konsternację – troszkę za bardzo, jak na nasze potrzeby, przypominały szkoleniowe deski windsurfingowe… Niby tym ma się dać pływać po arktycznym, zimnym morzu? Na tą płaska deskę bujającą się na  fali mamy wsiadać z burty jachtu? W dodatku kajaki okazały się nawet dłuższe niż olbrzymia (jak się nam wtedy wydawała) dwójka, którą woziliśmy rok temu – ledwo zmieściły się na pokładzie!

DSC_0596Ale po pierwszym zwodowaniu kajaków w Hornsundzie komunikat przekazany przez Maćka Sodkiewicza był bardzo entuzjastyczny: że cudownie wygodne, stabilne i zwrotne. I dużo lżejsze – co nie do pominięcia, jeśli trzeba taki kajak w dwie osoby podciągnąć na burtę…

Nic, tylko  pływać na kajaku – wierzchem 😉

O badaniu lodowców

DSC_0626
W ciągu ostatnich kilku dni Barlovento II i jego załoga z całego serca zaangażowali się w badania naukowe. Pod kierownictwem dr hab. Waldemara Walczowskiego sprawdzali, jak to jest ze Svalbardzkimi lodowcami.

DSC_0613 rotateJak wyglądają takie badania? Barlovento ustawia się przed czołem lodowca i z burty opuszczana jest sonda, która pobiera pobiera i bada próbki wody – bardzo szybki, bo aż dwie na sekundę! Sonda jest opuszczana na samo dno, a następnie powoli podnoszona w ustalonym tempie. Parametry rejestrowane przez sondę to zasolenie, temperatura i przejrzystość wody.

Następnie Barlo podpływa troszkę bliżej czoła lodowca – i znów sonda jest spuszczana do pwody. Po kilku-kilkunastu powtórzeniach można wyznaczyć rozkład temperatur i zasolenia zarówno i w funkcji głębokości, jak odległości od czoła lodowca.

 

DSC_0619Pomiary takie załoga Barlovento wykonała już dla lodowców Hans (w Hornsundzie), Avatsmark przy Stacji Polarnej UMK w Kaffioyrze oraz – chyba najciekawszy – lodowiec Hambergbreen, którego czoło znajduje się po wschodniej stronie Spitsbergenu. Dwa lata temu polscy naukowcy-polarnicy odkryli, że południowy kranice Spitsnergenu – Sorkapp – jest wyspą. Z resztą lądu łączy ją jedynie lodowec Hambergbreen. Gdy lodowiec się stopi, Hornsund zyska połączenie ze wschodnim wybrzeżem.

Czy to realne? niestety tak, lodowiec Hambergbreen topi się i kurczy w wyniku ocieplenia klimatu. Pytanie tylko – kiedy? Czy jeszcze za naszego życia? Nie wiadomo – ale dziś Hambergbreen ma zaledwie 7 mil szerokości…

Mały powrót do przeszłości

zdjęcie 1Podczas wizyty w Stacji Polarnej w Hornsundzie załoga Barlovento ze zdziwieniem zauważyła, że wiszące na ścianie narzędzie jest nie tyle toporem pożarniczym, ale… ciupagą?

I to nie byle jaką! Barlovento II po raz pierwszy zawitało do Hornsundu w 1996 roku, w trakcie wyprawy, za którą otrzymało wraz z kapitanem i załogą nagrodę Rejs Roku i Srebrny Sekstant. Goszcząc u polarników, żeglarze zostawili po sobie pamiątkę 🙂 Napis na stylisku nie pozostawia wątpliwości:

„Hornsund 02.08.1996 – Dla Polskiej Stacji Polarnej od s/y Barlovento II”